Najlepszy przepis na ciasto do pizzy

W mojej lodówce ostała się kostka drożdży, a termin ważności był tuż tuż. Myślałam co by tu dobrego przyrządzić. Padło na pizzę z czystkami z lodówki. :)

Przepis na ciasto do pizzy dostałam od naszych przyjaciół i chyba nigdy nie wyszło mi tak dobre.

Pozdrowienia do Darii i Piotrka, największych fanów mojego bloga, a także Klaudii i Jasia, którzy pierwotnie odkryli ten super przepis !

Dzięki za przepis wyszło super!

Składniki:

- 25 g. świeżych drożdży,

- 150 ml. ciepłej wody,

- 1/2 łyżeczki cukru,

- 250 g. mąki pszennej,

- 1 łyżeczka soli,

- 1 łyżka oliwy.

Przygotowanie:

W miseczce rozpuszczam świeże drożdże w ciepłej wodzie wraz z 2 łyżkami mąki i 1/2 łyżeczki cukru.

Wszystko mieszam dokładnie rózgą do rozpuszczenia składników.

Uwaga! Woda nie może być zbyt gorąca, gdyż gorące płyny zabijają drożdże! Temperatura powinna wynosić ok. 40 stopni.

Całość przykrywam ścierką i odstawiam na około 10 minut w ciepłe miejsce. Rozczyn powinien zwiększyć swoją objętość 3-krotnie. Na blacie przesiewam mąkę wraz z solą. Na środku mąki robię wgłębienie i wlewam rozczyn z drożdżami i łyżkę oliwy. Całość mieszam chwilę łyżką, a później wyrabiam rękami przez około 5 minut. ( Ja w tym czasie puszczam moje ulubione piosenki dla zabicia czasu ;) ) Ciasto powinno być lekko mokre i bardzo elastyczne. Łatwo powinno odchodzić od ręki. Wyrobione ciasto przekładam do większej miski i przykrywam je ścierką. Odstawiam w ciepłe miejsce na godzinę.

Po tym czasie ciasto wałkuję na blacie podsypanym mąką. Blachę z piekarnika należy lekko wysmarować oliwą. Ja wylewam odrobinę na środek i rozprowadzam oliwę ręcznikiem kuchennym. Świetnie sprawdzi się tutaj oliwa w sprayu jeśli taką posiadacie.

Ciasto przekładam na blachę. Smaruję sosem pomidorowym i układam nasze resztki z lodówki. Całość piekę w 250 stopniach przez 10 minut z funkcją góra dół a następnie jeszcze 8 min z grzeniem tylko od dołu. Czas pieczenia jest uzależniony od waszego piekarnika.

Pizzę należy wyjąć w momencie, gdy ciasto lekko się zarumieni.

Smacznego!