Chaczapuri Adżarskie czyli niebo w gębie
- joannadomaszewicz
- 30 cze 2020
- 2 minut(y) czytania

Od momentu, gdy pierwszy raz jadłam gruzińskie przysmaki w jednej z trójmiejskich knajp - zakochałam się w tej kuchni! Marzy mi się kulinarna podróż do Gruzji. Niestety pandemia pozmieniała moje podróżnicze plany na ten rok... więc Gruzja przywędrowała do mojej kuchni. Kocham dzielić się dobrymi rzeczami, dlatego przygotowywałam to danie już nie raz dla moich przyjaciół i rodziny. Za każdym razem wychodzi idealne, dlatego i wy spróbujcie przygotować je swoim najbliższym :)
Składniki:
500 g. mąki pszennej typu 650,
200 ml. ciepłego mleka,
150 ml. wody,
25 g. świeżych drożdży w temperaturze pokojowej,
ser BULGAR (z mleka koziego i owczego - dostaniecie go w sklepie Max&Xavier za ok. 12 zł),
2 kulki mozzarelli,
200 g. sera żółtego ( u mnie Edam Rycki),
5 jajek,
4 łyżki masła,
łyżki oleju/oliwy,
sól, cukier.
Przygotowanie:
Zaczynam od przygotowania zaczynu drożdżowego. Do naczynia wlewam mleko i wodę i podgrzewam do ok. 40 stopni. (Jest to bardzo ważne, aby płyn nie był gorący, gdyż zabije nasze drożdże). Następnie wrzucam do tego łyżeczkę cukru i kruszę drożdże. Całość mieszam, aż drożdże się rozpuszczą. Odstawiam w ciepłe miejsce na ok. 15 minut. Po tym czasie na roztworze powinna pojawić się piana. Do dużej miski przesiewam mąkę. Dorzucam do niej łyżeczkę soli i mieszam. Następnie do mąki wlewam zaczyn drożdżowy i zaczynam ugniatać ciasto. W międzyczasie dodaję także olej, by ciasto było elastyczne i ponownie zagniatam przez około 5 minut. Gotowe ciasto powinno odklejać się od ręki i być elastyczne. Miskę przykrywam ściereczką i odstawiam na 30-40 minut w ciepłe miejsce do podwojenia swojej objętości. Nadszedł czas na przygotowanie sera. Żółty ser i mozzarellę ścieram na tarce. Ser BULGAR kruszę do miski. Mozzarellę i ser BULGAR łączę ze sobą w misce.

Następnie dolewam 4-5 łyżek mleka i ponownie mieszam. Dodaję jeszcze szczyptę soli, bo lubię słone rzeczy, ale wy możecie pominąć ten krok jeśli ser BULGAR jest dla was wystarczająco słony. Wyrośnięte ciasto zagniatam jeszcze przez kilka minut i dzielę je na 4 porcje. Blat podsypuję mąką i zabieram się do rozwałkowania pierwszej kulki na owalne placki. Ciasto powinno być grube na niecałe pół centymetra. Na placek wykładam 1/4 żółtego sera. Teraz zabieram się za rolowanie brzegów i łączę je ze sobą w kształt łódki/łezki. Na zdjęciu poniżej zobaczycie jak to powinno wyglądać.

Ważne aby dobrze połączyć ze sobą rogi. Chodzi o to by ser nie wypłynął nam z naszego placka. Kiedy nasza łódka jest już dobrze sklejona, do środka wkładamy kilka łyżek białej masy serowej. Boki ciasta smaruję rozbełtanym jajkiem, by było złociste. Gotowe placki wkładam po 2 sztuki do nagrzanego piekarnika do 220 stopni w funkcji góra-dół na około 12 minut. Po tym czasie wyjmuję je z piekarnika i na środek wbijam całe jajko. Ponownie wkładam do piekarnika na 2 minuty, aby białko lekko się ścięło. Na gotową łódkę wrzucamy łyżkę masła i gotowe! Zawartość łódki mieszamy ze sobą tak by jajko porządnie wymieszało się z gorącym serem i lepiej się ścięło... i zajadamy :)
Comments