Mokre ciasto daktylowe

Ostatnio zachciało mi się czegoś słodkiego. Z racji panującego koronawirusa stosujemy się do akcji #zostańwdomu . Trzeba było wykombinować coś ze składników, które mamy. Na szczęście udało nam się zrobić jakieś mini zapasy.

Ciasto daktylowe na pewno przypadnie do gustu miłośnikom słodkich ciast.

Gdy będę robić je w przyszłości na pewno zredukuję ilość użytego cukru :)

Ciasto opruszyłam cukrem pudrem, ale następnym razem na pewno użyję do dekoracji gorzkiej czekolady w postaci niechlujnych pasków, by nie przesłodzić ciasta.

Składniki:

- 1,5 szklanki mąki,

- 1 szklanka cukru ( myślę że pół szklanki wystarczy jeśli nie lubicie bardzo słodkich ciast),

- 2 łyżeczki proszku do pieczenia,

- 300 g. daktyli,

- 100 g.miękkiego masła,

- 1 jajko,

- 1 szklanka wrzącej wody,

- opcjonalnie syrop waniliowy.

Przygotowanie:

Daktyle kroję w drobniejsze kawałki. Zalewam je wrzącą wodą prosto z czajnika. Do wody wrzucam łyżkę cukru z kilkoma kroplami syropu waniliowego. Jeśli nie jesteście w jego posiadaniu, wystarczy sam cukier. Można użyć w zamian również cukru z prawdziwą wanilią.

Daktyle zostawiam na 10 minut w wodzie. W tym czasie mikserem ubijam cukier z masłem na jednolitą masę. Gdy dobrze się ze sobą połączą dorzucam całe jajko i dalej ubijam. Następie partiami dodaję do miksowanej masy mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Całość będzie dość gęsta, dlatego wlewamy wodę w której moczyły się nasze daktyle i dalej miksujemy.

Gdy wszystko ze sobą się połączy uzyskamy dość płynną masę.

Następnie wrzucamy nasze namoczone daktyle i delikatnie wmieszamy je za pomocą dużej drewnianej łyżki.

Całość wylewam do okrągłej formy o średnicy 24 cm. i piekę 60 minut w piekarniku nagrzanym do 190 stopni w funkcji góra dół. Na ostatnie 15 minut włączyłam termoobieg.